sobota, 28 stycznia 2017

Co myślę o maskach z węgla aktywnego

Najbardziej powszechnym zastosowaniem węgla aktywnego jest leczenie problemów natury gastrycznej. Jest to sposób stosowany już przez nasze babki, bardzo skuteczny.

Ze względu na silnie antybakteryjne działanie jest stosowany także do uzdatniania wody pitnej, ponadto niektóre firmy produkujące papierosy tworzą filtry węglowe, które pozwalają na zatrzymanie większej ilości toksyn w filtrze. Powstają "zdrowsze papierosy"

Węgiel aktywny zyskuje także coraz większą popularność wśród miłośniczek naturalnych kosmetyków, ja również postanowiłam zapoznać się z tą CUDOWNĄ substancją.

Na początku zaczęłam węglem wybielać sobie zęby. Efekt nie jest spektakularny ale po trzech, czterech zastosowaniach widać wyraźne efekty. Co najważniejsze węgiel jest bezpieczny dla naszych zębów.

Później zastosowałam go na swoją twarz. Dzięki antybakteryjnym i oczyszczającym właściwościom węgiel aktywny świetnie sprawdza się w postaci maseczek. Pomaga oczyścić skórę z zaskórników i wysypek alergicznych, oczyszcza i zwęża pory, dzięki czemu nasza skóra wygląda na zdrowszą i jędrniejszą. Pomaga także pozbyć się drobnych przebarwień.
Wypróbowałam dwa rodzaje:


MASECZKA PEEL OFF

      Składniki:
  • 2-3 tabletki lub kapsułki węgla aktywnego
  • żelatyna spożywcza
  • 2-3 łyżki wody lub mleka
      Przygotowanie

Żelatynę rozpuścić w wodzie lub mleku w proporcjach 1:1 i dodać pokruszony węgiel lub zawartość kapsułek, wymieszać i zostawić na maksymalnie 2 minuty do ostudzenia. Jeszcze ciepłą maseczkę rozprowadzić na twarzy za pomocą pędzelka i zostawić do wyschnięcia.

W zależności od tego jak grubo będzie rozsmarowana może to zająć od 20 minut do nawet godziny. Polecam nałożyć dość grubą warstwę, wtedy będzie łatwiej zdjąć maseczkę.


 TRADYCYJNA MASECZKA

      Składniki:
  • 2-3 tabletki lub kapsułki węgla aktywnego
  • 1 łyżeczka jogurtu naturalnego lub maślanki
      Przygotowanie:

Do jogurtu dodać pokruszony węgiel lub zawartość kapsułek, wymieszać do powstania jednolitej dość gęstej masy, takiej żeby nie spływała z twarzy. Rozprowadzić na twarzy za pomocą pędzelka i zostawić na około 20-30 minut.

~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~

Przejdźmy teraz do mojej opinii. Obie maseczki dają super efekt, skóra jest gładka, oczyszczona i wygląda na zdrową. Jednak mi bardziej odpowiada tradycyjna maseczka. Jak wszystkim wiadomo na całej naszej twarzy rosną malutkie jasne włoski na które na co dzień nie zwracamy uwagi, ale przy zdejmowaniu tej maski stają się największym utrapieniem. Żelatyna zastygająca na twarzy łapie te włoski i działa jak plaster do depilacji, ja osobiście nie jestem w stanie sprawnie zdjąć tej maski bez robienia przerw, natomiast jeśli nie macie z tym problemu (jak na przykład moja mama) to zdecydowanie polecam.

Ważną informacją jest, że osoby o bardzo wrażliwej lub suchej skórze nie powinny stosować masek węglowych, ponieważ spowodują one jeszcze większe wysuszenie.

Na koniec dodaję wspólne zdjęcie z mamą, robione przednią kamerą więc niezbyt dobrej jakości ;D

Ja i moja mama w węglowych maseczkach :D







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz