Ponieważ mam ferie, a ostatnie tygodnie w szkole były dla mnie wielką męczarnią, z powodu złego samopoczucia, zdecydowałam się na wizytę u lekarza. Mimo, że nienawidzę przychodni i tego całego zamieszania postanowiłam w końcu zadbać o swoje zdrowie, zrobić badania i dowiedzieć się co jest powodem moich zawrotów głowy i braku energii. Po jakimś czasie spędzonym w ośrodku zdrowia i pięciu strzykawkach krwi oddanych do analizy okazało się że powodem wszystkich moich problemów ze zdrowiem jest niedoczynność tarczycy. Przestraszyłam się, bo problemy z tarczycą od zawsze kojarzyły mi się z dożywotnią otyłością, drugim podbródkiem i garścią leków.
W poniedziałek idę jeszcze na badanie USG a później czeka mnie wizyta u endokrynologa po której mam nadzieję wrócić do świetnej formy zarówno fizycznej jak i psychicznej. Im szybciej tym lepiej ;)
Na pocieszenie zamówiłam sobie parę rzeczy z internetowej drogerii i na pewno podzielę się swoją opinią w kolejnym poście.
Wszystko będzie dobrze! :) Nie martw się i dbaj o siebie ;* pozdrawiam
OdpowiedzUsuń